Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami mediów nowym atakującym bełchatowskiego klubu został związany w ostatnim czasie z Treflem Gdańsk Bartosz Filipiak, który stanie przed trudnym zadaniem zastąpienia w żółto-czarnych barwach legendarnego Mariusza Wlazłego. Transfer ten został potwierdzony w piątek 19 czerwca w oficjalnym komunikacie prasowym trzeciej drużyny minionego sezonu PlusLigi.

Filipiak następcą Wlazłego w Bełchatowie
26-letni Bartosz Filipiak od lat uchodził za wielki, ale też po trosze niespełniony talent. Wszak to były reprezentant młodzieżowych reprezentacji Polski, który ma za sobą także szkolenie centralne w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale. Jego ogromny i wciąż niewykorzystany do końca potencjał docenił ostatnimi czasy także sam Vital Heynen, powołując go w 2019 roku do drużyny narodowej seniorów, wraz z którą dość niespodziewanie wywalczył brązowy medal Siatkarskiej Ligi Narodów. Gdyby nie wybuch pandemii koronawirusa i odwołanie tegorocznych imprez międzynarodowych, najnowszy nabytek bełchatowskiego klubu z pewnością również pojawiłby się na zgrupowaniu szerokiej kadry Biało-Czerwonych.
„Bardzo się cieszę, że Bartek dołącza do naszej drużyny. To młody, bardzo ambitny człowiek, sportowiec, który stawia sobie bardzo wysokie cele i prze do przodu nie patrząc na przeszkody. Dlatego znalazł się w takim punkcie swojego życia i kariery sportowej. W ostatnich kilku sezonach pokazał się z bardzo dobrej strony. Na mnie zrobił wrażenie jeszcze w Bydgoszczy, kiedy może był trochę mniej regularny, niż w ostatnim sezonie w Treflu, ale jest zawodnikiem eksplozywnym, atletycznym i dobrze przygotowanym fizycznie, a do tego skocznym i świadomym swoich umiejętności, słabszych i mocnych stron. Może być zawodnikiem jeszcze lepszym i mam nadzieję, że tak się stanie w najbliższym roku w PGE Skrze Bełchatów. Na pewno jego cichym celem jest też walka o reprezentację Polski, zwłaszcza w zmianie pokoleniowej Tokio 2021 i wszystko przed nim” – mówi Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry, a także asystent Vitala Heynena w reprezentacji kraju.
Najnowszy nabytek żółto-czarnych pochodzi z Aleksandrowa Kujawskiego, a swoją sportową karierę rozpoczynał w Chemiku Bydgoszcz. Był także uczniem SMS PZPS Spała, a co za tym idzie podlegał centralnemu szkleniu. Z sukcesów Filipiaka w młodzieżowej siatkówce warto odnotować przede wszystkim zwycięstwo w Młodej Lidze z Delectą Bydgoszcz (2012). Trofea zdobywał również w starszym wieku. W 2015 wywalczył mistrzostwo I ligi z Victorią Wałbrzych, w której występował w latach 2014-2016.Podczas profesjonalnej kariery grał także dla Chemika Bydgoszcz (2013/2014 oraz 2016-2019), a ostatni sezon spędził w Treflu Gdańsk, gdzie pod skrzydłami Michała Winiarskiego został czołową postacią nie tylko swojego klubu, ale wręcz całej ligi. Wystarczy przypomnieć, że został najlepszym punktującym „Ligi Mistrzów Świata” z dorobkiem aż 460 punktów.
„Bartek bardzo harmonijnie się rozwija. To jeden z najbardziej obiecujących siatkarzy na pozycji atakującego. Ma za sobą bardzo dobry sezon w Gdańsku. Już rok temu podejmowaliśmy rozmowy na temat jego pozyskania. Podobało mi się to, że jest świadomy szansy, jaką dostaje, ale też swoich umiejętności, bo nie boi się rywalizacji. Wierzę głęboko w to, że będzie to krok do przodu w jego rozwoju i karierze sportowej, co przełoży się też na wyniki PGE Skry Bełchatów. Liczę, że Bartek dołoży cegiełkę do sukcesów, które, mam nadzieję, są przed PGE Skrą” – mówi Konrad Piechocki, prezes zarządu KPS Skra Bełchatów S.A.
Jak wspomniano na wstępie, Bartosz Filipiak, który o miejsce w podstawowym składzie rywalizował będzie z Serbem Dusanem Petkoviciem, nie ucieknie od porównań z ikoną polskiej i przede wszystkim bełchatowskiej siatkówki, siatkarzem 20-lecia PLS, czyli Mariuszem Wlazłym, który po siedemnastu latach zamienił PGE Skrę na Trefla Gdańsk. Poczynania obu graczy w nowych klubach, po tej swoistej wymianie, będą często analizowane i oceniane. Kto wyszedł na tym lepiej będzie można ocenić za rok. Patrząc chłodnym okiem na rynek polskich atakujących, włodarze z Bełchatowa mieli tylko dwie sensowne opcje: Karola Butryna, który ostatecznie trafił do Asseco Resovii Rzeszów oraz właśnie Bartosza Filipiaka.
„Kiedy szedłem na pierwszy trening siatkarski, PGE Skra Bełchatów była wielką marką i do tej pory taką pozostaje. Przez wiele lat pracowałem na to, by znaleźć się w miejscu, w którym teraz jestem. Bardzo się z tego cieszę i nie mogę się doczekać, aż zaczniemy sezon. Marzenia się spełniają. Teraz mam możliwość gry w Bełchatowie i dam z siebie sto procent, by wykorzystać tę szansę i cieszyć kibiców dobrą grą” – mówi Bartosz Filipiak po podpisaniu umowy z trzecim zespołem minionego sezonu PlusLigi.
Podpisanie umowy z drugim atakującym zbliża nas wielkimi krokami do skompletowania kadry PGE Skry Bełchatów na sezon 2020/2021. Wciąż czekamy na czwartego przyjmującego oraz ostatniego środkowego, który najprawdopodobniej będzie jeden z najbardziej utalentowanych juniorów. Wszystko wskazuje też na to, że pierwszą z tych pozycji obsadzi Amerykanin Taylor Sander. Jego żona w mediach społecznościowych zdążyła już nawet potwierdzić, że przenoszą się do Polski. Byłby to jeden z najgłośniejszych, jeśli nie najgłośniejszy transfer dwudziestoletniej historii Polskiej Ligi Siatkówki.
Kadra PGE Skry Bełchatów na sezon 2020/2021: Rozgrywający: Grzegorz Łomacz, Jennings Franciskovic (USA) Atakujący: Dusan Petković (Serbia), Bartosz Filipiak Środkowi: Karol Kłos, Norbert Huber, Mateusz Bieniek, ??? Przyjmujący: Milad Ebadipour (Iran), Milan Katić (Serbia), Mikołaj Sawicki, Taylor Sander (USA) (?) Libero: Kacper Piechocki, Robert Milczarek |