Rozgrywki siatkarskie zostały wstrzymane niemal na całym świecie, ale trwa budowanie składów na sezon 2020/2021. Pierwszy krok zdobył też zwycięzca rundy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet oraz zdobywca Superpucharu i Pucharu Polski siatkarek, Grupa Azoty Chemik Police, która zdecydowała się przedłużyć kontrakt z dotychczasowym szkoleniowcem.
Ferhat Akbas na dłużej w Policach
Ferhat Akbas, bo to o nim mowa, jest architektem sukcesów polickich siatkarek. Wystarczy wspomnieć, że w sezonie 2019/2020 zespół pod jego wodzą przegrał tylko jedną z ponad trzydziestu potyczek i to na własne życzenie, bo oddał wygraną w spotkaniu z Developresem SkyRes Rzeszów, w którym Chemik prowadził u siebie już 2:0 w setach.
Policzanki nie tylko siały postrach na krajowym podwórku, gdzie zdobyły już Superpuchar Polski 2019 (3:0 z ŁKS-em Commercecon Łódź) i Puchar Polski 2020 (3:2 z Developresem SkyRes Rzeszów), ale też zameldowały się w półfinale Pucharu CEV, pokonując między innymi Galatasaray Stambuł, gdzie zmierzą się z francuskim Volero Le Cannet.
„Jesteśmy zadowoleni z pracy Ferhata, dlatego postanowiliśmy zaproponować mu przedłużenie kontraktu. Ferhat chyba też czuje się z nami dobrze, bo dość szybko doszliśmy do porozumienia. Cieszę się, bo to trener zaangażowany w życie klubu” – komentuje Paweł Frankowski, prezes klubu z Pomorza Zachodniego.
Łatwo się domyślić, że po takim sezonie turecki trener nie narzekał na brak ofert ze znacznie mocniejszych lig na Starym Kontynencie, w tym ze swojej rodzimej, więc tym bardziej cieszy, że taki fachowiec zostaje w Lidze Siatkówki Kobiet również na przyszły sezon.
Chemik na finiszu sezonu
Końcówka sezonu, jeśli pozwoli na nią szalejący na całym świecie koronawirus, będzie dla zespołu Grupy Azoty Chemika Police niezwykle intensywna. W klubie marzą o poczwórnej koronie, która na dziś wydaje się być jak najbardziej w zasięgu siatkarek z północno-zachodniej Polski.
W ćwierćfinale LSK 2019/2020 podopieczne Ferhata Akbasa zmierzą się z PTPS-em Piłą, a w bardzo prawdopodobnym półfinale z lepszym w parze DPD Legionovia Legionowo – Grot Budowlani Łódź. W ewentualnym finale będzie czekał najprawdopodobniej ktoś z dwójki ŁKS- Developres.
Volero Le Cannet również nie powinno być przeszkodą nie do pokonania w półfinale Pucharu CEV, ale w wielkim finale poprzeczka pójdzie mocno w górę, bo zamelduje się w nim ktoś z trójki Schwerin/Busto Arsizio/Dinamo Kazań.