Z pewnością nie tak wyobrażali sobie kibice PGE Skry Bełchatów pierwsze starcie w ramach ćwierćfinałów Pucharu CEV 2022/23, w których Żółto-Czarnym przyszło rywalizować z czeskim VK CEZ Karlovarsko. Drużyna z województwa łódzkiego koniec końców przegrała, ale tylko 2:3 choć zanosiło się na porażkę do zera. Kwestia awansu pozostaje otwarta. Rewanż już w przyszłym tygodniu w Polsce.

PGE Skra Bełchatów przegrywa w Pucharze CEV
Jak nie idzie, to nie idzie – chciałoby się powiedzieć. Sezon 2022/23 jest najgorszy w wykonaniu PGE Skry Bełchatów od niepamiętnych czasów. Do piętnastu porażek w fazie zasadniczej PlusLigi, która przecież jeszcze nie dobiegła końca, w środę 8 lutego bełchatowscy siatkarze dopisali pierwszą przegraną w Pucharze CEV 2022/23.
Pierwsze ćwierćfinałowe starcie od początku nie układało się po myśli podopiecznych Andrei Gardiniego. Bełchatowianie zaciekle walczyli, ale dwa pierwsze sety przegrali de facto na przewagi (23:25 i 25:27) i zrobiło się nerwowo, bo porażka 0:3 czy nawet 1:3 postawiłaby Żółto-Czarnych pod ściana przed rewanżową potyczką, która odbędzie się w trzecim tygodniu lutego.
Na szczęście PGE Skra miała dziś w swoich szeregach Lukasa Vasinę. Czeski przyjmujący okazał się jokerem w talii włoskiego szkoleniowca. To głównie dzięki jego postawie trzecią partię Łomacz i spółka wygrali 25;13, a potem poszli za ciosem i wygrali również czwartą odsłonę (25:21), doprowadzając do tie-breaka.
W piątej partii górą ponownie drużyna VK CEZ Karlovarsko (15:11), ale porażka 2:3 nie przekreśla jeszcze szans PGE Skry na awans do półfinału Pucharu CEV 2022/23.
Rewanż w czwartek 16 lutego o godzinie 20:30. Transmisja na sportowych antenach Telewizji Polsat. Szkoda tylko, że zabraknie w nim najprawdopodobniej Lukasa Vasiny, który w tie-breaku nabawił się kontuzji.