Osoby, które chcą się rozwijać w fotografii czy filmowaniu, muszą mieć niestety niezbędny kapitał na nowy sprzęt. Ten można uzyskać choćby w kasynach oferujących darmowe spiny. Z pewnością trochę środków przyda się tym osobom, które są zainteresowane kupnem Sony A7S III. Czy warto jednak kupić ten model?

Sony A7S III – co warto o nim wiedzieć?
Zaczniemy od mocnego stwierdzenia, które można już kilkukrotnie znaleźć na portalach branżowych – Sony A7S III to jeden z najlepszym bezlusterkowców na rynku. Został on bowiem wyposażony w zupełnie nowe funkcje, jest prostszy w obsłudze niż poprzednie generacje, zbudowany niczym opancerzony czołg, co sprawia, że ta kamera wideo Sony jest fantastycznym narzędziem jak i marzeniem filmowca.
Dlaczego wspomnieliśmy o kasynach i zbieraniu kapitału? Otóż nowy model od Sony bez obiektywu to jeden z najdroższych pełnoklatkowych modeli na rynku, który kosztuje w okolicach 20 tysięcy złotych! Został jednak stworzony z myślą o wymagających entuzjastach i profesjonalistach, gdyż zapewnić nam może jedne z najbardziej zaawansowanych opcji wideo w aparacie konsumenckim.
Przede wszystkim jest to nagrywanie wideo w formacie Ultra HD 4K z prędkością do 120 kl./s. Ma przy tym także 16-bitowe wyjście RAW HDMI, różnorodne tryby nagrywania, HDR oraz ekstremalną czułość poprawiająca działanie w słabym świetle. Z jego pomocą można także wykonywać zdjęcia w rozdzielczości 12,1, które choć nie są tak bogate w szczegóły, to jednak zapewniają ogromny zakres dynamiczny.
Nowy model daje filmowcom ogromne możliwości precyzyjnej gradacji kolorów i edycji, a samo rejestrowanie płynnego materiału filmowego jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Przy slow motion w 4K obraz nadal pozostaje niezwykle czysty i wysokiej jakości. A7S III w całkiem dużym stopniu przypomina nam starsze aparaty z serii A7, z jednym istotnym wyjątkiem, a mianowicie odchylanym ekranem dotykowym. Poprzednie modele również posiadały odchylany wyświetlacz, jednak nie taki, który był skierowany całkowicie do przodu. To spory plus dla Sony, gdyż tego właśnie oczekiwali sami filmowcy i eksperci z branży.
Sony A7S III zaopatrzony został w 2 gniazda na karty: SD, CFexpress typu A. Sam zaś korpus aparatu jest odporny na warunki atmosferyczne i niezwykle wytrzymały – stąd też nasze skojarzenie z czołgiem. W porównaniu do poprzednich modeli Sony znacząco uprościło menu, przez co stało się ono bardziej funkcjonalne i przyjemne w użyciu. W stosunku do A7S II zyskaliśmy akumulator o 60% lepszej wydajności, dzięki czemu możemy na jednym ładowaniu wykonać 600 zdjęć lub nagrywać przez około 95 minut.
Ceniony jest tu także hybrydowy system autofokusa, który umiejętnie śledzi ludzkie twarze i oczy. To bardzo dobra opcja dla tych osób, które prowadzą vlogi, gdyż aparat będzie śledzić naszą twarz podczas nagrywania, utrzymując przez cały czas ostrość. Ma na to wpływ także 5-osiowa stabilizacja obrazu w korpusie, jak i wewnętrzny czujnik żyroskopowy, który rejestruje dane, które następnie umożliwiają szybką korektę drgań aparatu w postprodukcji. Nowy format zapisu XAVC HS z kompresją HEVC/H.265 to nie tylko wyższa jakość, lecz i mniejszy rozmiar plików.
Jak już wspomnieliśmy, aparat może pracować na bardzo wysokiej czułości ISO od 40 do rozszerzanej aż do 409 600. Ponadto fotografowie jak i filmowcy mogą liczyć na korzystanie z dużego, 15-stopniowego zakresu dynamicznego. Sony A7S III wyposażony został ponadto w nowy procesor obrazu BIONZ XR, który cechuje się nawet 8 razy większą wydajnością w stosunku do poprzedniego modelu. W przypadku fotografii Sony A7S III gwarantuje wewnętrzny zapis obrazu z 10-bitową kwantyzacją, jak i również próbkowaniem koloru 4:2:2, co ma wpływ na lepszą późniejszą pracę przy obróbce.
Wszystko to zatem sprawia, że otrzymujemy sprzęt dla profesjonalisty. Minusem jest jednak cena, gdyż oprócz blisko 20 tysięcy na aparat musimy wydać także kolejne środki na obiektywy.