Od wtorku 22 do czwartku 24 września w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej rozgrywany turniej kwalifikacyjny do fazy grupowej Ligi Mistrzów CEV 2020/2021, którego gospodarzem jest Jastrzębski Węgiel. Jego zwycięzca awansuje do kolejnej, ostatniej już fazy eliminacji. Przedstawiciel po wtorkowej wygranej ze Stroteilem Mińsk (3:0) jest na dobrej drodze, żeby zrealizować cel, jakim jest gra w najbardziej prestiżowym pucharze w świecie klubowej siatkówki.
Jastrzębski Węgiel walczy o Ligę Mistrzów CEV
Przypominamy, że miniony sezon pod auspicjami Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV) nie został dokończony w związku z pandemią COVID-19, wszystkie mecze poprzedniej edycji europejskich rozgrywek anulowane, a zwycięzcy poszczególnych kategorii pucharów (Liga Mistrzów, Puchar CEV, Puchar Challenge) w minionej edycji nie zostali wyłonieni. Co za tym idzie, w lipcu tego roku Europejska Konfederacja Siatkówki rozszerzyła listę potencjalnych uczestników Ligi Mistrzów w edycji CEV Champions League Volley 2021. To otwarło furtkę przed jastrzębianami do udziału w tych najbardziej elitarnych rozgrywkach na Starym Kontynencie. Jastrzębski Węgiel spełnił postawione przez CEV w tym zakresie warunki, a mianowicie: brał udział w dwóch z trzech ostatnich edycji LM i zajął co najmniej piąte miejsce w krajowych rozgrywkach w sezonie 2019/2020, była to czwarta lokata.
„W pierwotnej formie kwalifikacje nie byłyby łatwe. Zagrać dwanaście meczów, żeby dostać się do fazy grupowej, to byłoby sporo. Pandemia sprawiła jednak, że ograniczono liczbę spotkań, a to działa na naszą korzyść. Sam powrót do Ligi Mistrzów to przywilej, ale jednocześnie wiąże się z dodatkowymi meczami i dodatkowym stresem. Jeśli już bierzemy w niej udział, to chcemy zaznaczyć w niej swą obecność i dominować. Bycie tylko „statystami” w tych rozgrywkach, byłoby stratą czasu. Dla naszego prezesa, który zabiegał o nasz powrót do tych rozgrywek, dla ludzi z Klubu organizujących to wydarzenie i dla nas, biorąc pod uwagę utratę energii w związku z męczącymi podróżami. Nasze nastawienie będzie więc takie, by wychodząc na boisko pokazywać, że polska siatkówka jest na najwyższym poziomie” – mówi przed startem Ligi Mistrzów Luke Reynolds, trener Jastrzębskiego Węgla.
Jaki dokładnie jest format eliminacji? Droga do fazy grupowej edycji 2020/21 prowadzi przez dwie rundy kwalifikacyjne. W kwalifikacjach Ligi Mistrzów rywalizować będzie łącznie 18 zespołów. Pierwotnie każda z ekip uczestniczących w kwalifikacjach miała być organizatorem jednego turnieju z trzema drużynami w swojej grupie, ale ze względu na epidemię koronawirusa i kwestie logistyczne, liczba turniejów już w pierwszej rundzie kwalifikacji została ograniczona. Tak jest chociażby w przypadku naszej grupy, gdzie zamiast trzech turniejów u każdego z zespołów rozegrany będzie jeden, a jego organizatorem został nasz Klub. Awans do 2. rundy uzyska tylko zwycięzca jastrzębskiego turnieju. Natomiast w 2. rundzie sześć najlepszych zespołów zostanie podzielonych na dwie grupy po trzy drużyny. Pierwotny plan zakłada, że i w tym przypadku każda z drużyn ma zorganizować wewnątrzgrupowy turniej (łącznie trzy turnieje), które odbędą się w dniach 13-29.10.2020, ale czy faktycznie odbędzie się w takiej formule, przekonamy się wkrótce.
Do fazy grupowej Ligi Mistrzów (w której wystąpi 20 drużyn podzielonych na pięć grup po cztery zespoły) awansują tylko dwie najlepsze ekipy z dwóch rund kwalifikacji.
| Terminarz gier turnieju 1. rundy kwalifikacji LM w Jastrzębiu-Zdroju przedstawia się następująco: – 22.09.2020 godz. 20:30: Stroitiel Mińsk (BLR) vs. Jastrzębski Węgiel 0:3 (25:27; 24:26; 14;25) – 23.09.2020 godz. 18:00: Draisma Dynamo Apeldoorn (HOL) vs. Stroitiel Mińsk – 24.09.2020 godz. 18:00: Jastrzębski Węgiel vs. Draisma Dynamo Apeldoorn Wszystkie mecze będą transmitowane na kanałach sportowych Telewizji Polsat. |
Liga Mistrzyń: ŁKS Commercecon z awansem bez gry
W drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzyń CEV są również siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź, które miały się mierzyć z zespołem z Izraela, ale dwumecz te nie doszedł do skutku ze względu na przypadki koronawirusa w zespole rywala. „Łódzkie Wiewióry” mogą mówić o dużym szczęściu, bo jeszcze kilka tygodni temu to one musiały zmagać się z epidemią COVID-19 we własnych szeregach. Szczęście w nieszczęściu, że bez poważniejszych konsekwencji.
Co ciekawe, ale też wielce zasmucające, rywal łodzianek również został wyłoniony bez gry. Ze względu na przypadki koronawirusa w ekipie Mladost Zagrzeb, dzięki koronawirusowi do kolejnej fazy awansował Calcit Kamnik ze Słowenii i to z nim zmierzą się Katarzyna Zaroślińska-Król i spółka.