Mówiło się o tym od kilku dobrych tygodni, ale wreszcie przyszło długo oczekiwane potwierdzenie! Spełniły się marzenia wielu kibiców PGE Skry Bełchatów, którzy od lat czekali na powrót do swojego klubu serbskiego atakującego, Aleksandara Atanasijevicia. W piątek 7 maja transfer stał się faktem i zarazem jednym z największych hitów tegorocznego okna transferowego w całej PlusLidze!

PlusLiga: Atanasijević wraca do PGE Skry Bełchatów
Fanom siatkówki zarówno w Polsce, jak i na świecie, Aleksandara Atanasijevicia nie trzeba szerzej przedstawiać. Od przeszło dekady obecny 30-latek z Serbii to jeden z najlepszych zawodników globu na swojej pozycji, co przez wiele sezonów udowadniał we włoskiej Serie A1, która jest najmocniejszą ligą świata oraz na arenie międzynarodowej. Jego oceny nie zmienia ostatni, ewidentnie słabszy okres, który zbiegł się z powrotem po operacji kolana.
Bardzo długa jest lista sukcesów „Alexa”, jak zwracają się do niego przyjaciele i koledzy z boiska. Na jej szczycie znajdują się mistrzowskie tytuły wywalczone własnie w Italii. Na polskich parkietach, oczywiście w barwach bełchatowskiego klubu, Atanasijević wywalczył dotychczas wicemistrzostwo oraz puchar i superpuchar naszego kraju. Należy do tego dodać srebrny medal Ligi Mistrzów (2012) oraz brąz Klubowych Mistrzostw Świata (również 2012).
„Jestem jednak szczęśliwy, że wracam, bo z Bełchatowem mam wiele wspaniałych wspomnień. Kiedy widziałem kibiców PGE Skry, to myślałem, że fajnie byłoby wrócić, ale miałem też świetny czas we Włoszech. Wiedziałem jednak, że prędzej czy później wrócę do Polski. Wiem też, jaką pracę wykonują wszyscy ludzie z klubu, by odnosić sukcesy. Chcę być tego częścią. Teraz dużo zależy ode mnie, bo muszę dać swoje maksimum, by wygrywać. Myślę, że mamy naprawdę dobrą drużynę. Damy z siebie wszystko, będziemy zwyciężać i pisać kolejną piękną historię” – mówi Aleksandar Atanasijević.
W ekipie PGE Skry Bełchatów Aleksandar Atanasijević zastąpi swojego rodaka i kolegę z drużyny narodowej, Dusana Petkovicia, który już pożegnał się z kibicami żółto-czarnych w mediach społecznościowych i kanałach internetowych klubu z województwa łódzkiego. Podobnie zresztą jak przyjmujący „Plavich” Milan Katić. Poznaliśmy również nazwisko drugiego gracza na tej pozycji, którym będzie wracający z pierwszoligowego wypożyczenia Przemysław Kupka.
„Nie żyjemy wspomnieniami, ale na pewno pierwszy okres seniorskiej kariery Aleksa spędzony w Bełchatowie wspominamy, na czele z siatkarzem, bardzo dobrze. To człowiek o niezwykłym potencjale siatkarskim, ale też energetycznym. To taki tryskający wulkan energii. Obserwowaliśmy końcówkę play-offów ostatniego sezonu, kiedy jeszcze grał, nic się nie zmienił. Rynek transferowy niespodziewanie otworzył się również dla niego, postanowił zmienić otoczenie i pomimo że popyt na Aleksa był ogromny, bo przecież jest uważany za jednego z trzech najlepszych atakujących świata, to wybrał naszą ofertę, a warto dodać, że nie była najbardziej atrakcyjna finansowo. Cieszę się, że po kilku latach Aleks wraca do Bełchatowa i wierzę głęboko w to, że będzie dużym wzmocnieniem naszego zespołu” – mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że skład PGE Skry Bełchatów na sezon 2021/2022 będzie mocniejszy niż w tym ubiegłym. Transfer Aleksandara Atanasijevicia oraz zapowiadane przedłużenie umowy z Amerykaninem Taylorem Sanderem i pozostanie Mateusza Bieńka są na to najlepszymi dowodami.